- autor: rt, 2012-09-03 09:13
-
W piątkowe popołudnie na płycie głównej kraśnickiego MOSiRu piłkarki MUKS "STELLA" podejmowały Omegę Stary Zamość w pierwszej kolejce III lig kobiet grupy lubelskiej. Pierwsze minuty to wyrównana gra. Oba zespoły stworzyły sobie po kilka fajnych sytuacji, które mogły otworzyć wynik. Brakowało jedynie precyzji lub odrobiny szczęścia. Po kilku minutach takiej gry lekką przewagą optyczną uzyskały gospodynie, które odważniej ruszyły na bramkę rywalek.
Na efekt nie trzeba było długo czekać bo w 15 minucie Justyna Goleń z grubo ponad 20 metrów wrzuciła futbolówkę za kołnierz bramkarki Omegi. W ten oto sposób MUKS wyszedł na prowadzenie. Do przerwy wynik nasze panie mogły podwyższyć, ale strzały bez problemów broniła zawodniczka gości. Po przerwie pierwsze minuty należały do Stelli, która z impetem ruszyła z ofensywą. W wyniku takiej gry padła druga bramka dla naszego zespołu a jej strzelczynią została Olga Jabłońska, która fenomenalnym strzałem lewą nogą z dwudziestu metrów nie dała żadnych szans golkiperce przyjezdnych. Po stracie drugiej bramki odważniej zaczęły grać piłkarki Zamościa, które co chwilę zatrudniały Magdę Badure, która tego dnia rozegrała świetne zawody. Po zamieszaniu w naszym polu karnym i nieporozumieniu defensywy z bramkarką goście zdobywają gola kontaktowego. Na domiar złego po jednej z interwencji bramkarka MUKSu doznała mocnego stłuczenia palców i musiała nastąpić zmiana na jej pozycji. Na bramkę weszła Urszula Korga. Chwilę później popełnia ona prosty błąd przepuszczając piłkę nad głową bezpośrednio po wznowieni gry z rzutu rożnego. W samej końcówce gra naszych pań siadła. Ostatnie minuty to już tylko obrona wyniku, który brzmiał 2-2. Po kilku nerwowych minutach arbiter główny zakończył spotkanie i kraśniczanki na inaugurację zdobywają jeden punkt. Jedyny pozytywny aspekt to to że twierdza Kraśnik nadal nie zdobyta.
Kibice mogli zobaczyć podczas tego spotkania dwa oblicza Stalli, pierwsza z pewnością była bardzo pozytywna i pozostawiła dobre wrażenie po sobie, natomiast druga to już zupełnie brak pomysłu i odpuszczenie walki przez nie które zawodniczki. Z pewnością zawodniczką meczu została Magda Badura, która pokazała że drzemie w niej spory potencjał i teraz trzeba go z niej wydobyć.
Następne spotkanie nasze panie zagrają już w najbliższy weekend a ich rywalem rezerwy Górnika Łęczna, ale czy będą to rezerwy to się okaże dopiero podczas spotkania, na które już dzisiaj zapraszamy!
Foto relacja z meczu, dzięki portalowi: www.kraśnik24.pl znajduje się pod tym linkiem: http://www.krasnik24.pl/index.php/galeria-leftmenu-124/view-album/154
Dziękujemy Pawłowi Bieleniowi.